środa, 26 lutego 2014

Poetry

     ,,Spokój,,
,, Twoją twarz opryskują krople wody.
Czujesz deszcz. Czujesz szczęście. Czujesz spokój.
Wierzysz, że to nie jest sen,
choć tak nie jest.
Wszystko czego pragniesz...
ujęte w jednym wspomnieniu.
Tak słabym , kruchym, szklanym.
Rzucone o ziemie zniknie.
Ale teraz liczy się woda na twej twarzy.tęcze rozciągnięte na niebie..
Rzeczki deszczu na ziemi.
Czujesz jak wzbiera nadzieja.
Jak czarną chmurę w tobie rozwiewa.
Zabija złe wspomnienia.
Nie ma tu nikogo prócz ciebie.
Patrzysz jak słońce wznosi się nad Tobą.
Rozświetla twoją twarz skropioną wodą.
Słońce cię w tam w środku rozgrzewa...                                                                                                 Twój smutek się rozwiewa.,,



,,Śmierć,,                                                                                                                                     ,,Powiedz mi proszę serce,
co robią moje ręce?
Czemu szklane odłamki je ranią...?
Czemu noże mi ból sprawiają...?
Taki wielki... niemal jak ból mentalny...
No ... ten stan jest fajny.
Na granicy załamania...
Czemu moje ręce drżą?
Czemu moje nogi plują krwią?
Kiedy to sobie zrobiłam?
Dlaczego tak swoje życie zmieniłam?
Czemu żyletki są takie ostre?
Czemu moje ciało.. tak krwią broczące?
Czemu podłoga jest zakrwawiona?
Czemu tam leży moja głowa?
Czemu ciemnieje mi przed oczami?
Czemu rodzice są załamani?
Dlaczego to sobie zrobiłam?
Czemu swe życie strawiłam?
Dlaczego? Po co i jak?
Zraniłam cały świat..
A co ja zrobiłam?
Po prostu się zabiłam,,

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Komentujcie, Wasze komentarze pozwalają nam dalej pracować. Mobilizują, więc jak chcecie coś nam zakomunikować to przez komenty i hejty. To najłatwiejsza droga ^^