Siedzę samotnie na wzgórzu wznoszącym się nad moim rodzinnym miastem. Patrzę pusto w przestrzeń i rozmyślam nad istotą tego świata.
Samotność.
Tylko ona mi pozostała.”Ciebie już nie ma, inni też odeszli.”
Samotność.
Będzie ze mną już na wieki.”Już nigdy Cię nie zobaczę.”
Samotność.
Może kiedyś do niej przywyknę. „Nikogo nie pokocham tak, jak Ciebie.”
W dłoni trzymam zakrwawiony sztylet. Dookoła mnie lezą ciała, ciała naszych wrogów. Uśmiecham się myśląc o ich cierpieniu.
Śmierć.
Zabrała mi wszystko, co było dla mnie ważne.”Odebrała mi Ciebie.”
Śmierć.
Ogarnia cały świat, tyko nie mnie.”Rozłączyła nas na zawsze.”
Śmierć.
Czasem wydaje się być najlepszym rozwiązaniem.”Zniszczyła nasz idealny świat, naszą miłość.”
Widzę miasto, płonące miasto. To maja zasługa, to dzięki mojemu działaniu ogarniają je teraz płomienie. Jego mieszkańcy umierają, a z nimi pamięć o tym, co tu się wydarzyło.
Pamięć.
Czasem łatwiej byłoby zapomnieć.”O Tobie nigdy nie zapomnę.”
Pamięć.
Sprawia, że cierpią ci, którzy pamiętają.”Bez ciebie nic nie będzie już takie samo.”
Pamięć.
Wspomnienia mogą wywołać uśmiech, ale też i łzy.”Zapamiętam wszystko, co wiąże się z Tobą.”
To, co było już nigdy nie wróci, a ja dopilnuję aby nikt się o tym nie dowiedział. Rozpocznę nowe życie, daleko od tego miejsca i wspomnień z nim związanych. Zacznę znowu żyć.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Komentujcie, Wasze komentarze pozwalają nam dalej pracować. Mobilizują, więc jak chcecie coś nam zakomunikować to przez komenty i hejty. To najłatwiejsza droga ^^